IAMX

O rany, kocham kocham kocham. Od niedawna. Kompletnie mną zakręcił. Raczej go znacie ;) A jak nie to każdy moze wejsc na jutuba i posłuchac. <333

Generalnie jeszcze nie mam u niego swoich typów, każda piosenka mi się tak samo bardzo podoba :D

Na pierwszy ogień polecam Spit It Out, Kiss & Swallow i President :P

Kiedys IAMX byl moja ogromną muzyczną obsesją, ale z czasem mi przeszlo. Bo raz: pojawil sie Patrick i zabraklo mi czasu na inne obsesje poza wolfową ;). A dwa: jakis malo kreatywny sie ostatnio pan Corner zrobil, nie sądzicie? Juz drugi rok promuje The Alternative, a nowych piosenek ani widu ani slychu (tzn. z tego co pamietam zagral jakis czas temu dwa rzekomo nowe kawalki, ale tak naprawde pochodzily one ze starego soundtracka do filmu Les chevaliers du chiel czy jakos tak). No i przez brak nowych utworow troche mi sie znudzil - bo ile mozna tluc te 20 kawalkow z dwoch plyt plus kilka piosenek ze wspomnianego soundtracka.

Ale pewnie jak wyda cos nowego, to znow bede go wielbic ;)

A, i jesli ktos nie zna, to bardzo polecam jego poprzednią formacje Sneaker pimps. Plyta Splinter jest boska - przy Empathy czy Flowers and Silence zawsze chodza mi ciarki po plecach.

16 listopada w Wawie ;)

Ale niestety nie pojade. Nie mam jak i co i gdzie. Buu.

Hmm, ja jeszcze nie wiem, czy wybiore sie do Wawy. Pieniedzy mi szkoda, bo bilet dosc drogi... A poza tym nowego materialu jak nie bylo tak nie ma - i mam watpliwosci, czy wysluchanie kolejnego setu bazujacego glownie na Alternative bedzie mnie w ogole bawic.