Nienawidzimy Patricka Wolfa

większość z nad nigdy go pewnie nawet nie zobaczy na żywo - taka jest smutna prawda:( dlatego możemy nadać mu cech nadludzkich i powyobrażać sobie, że gdzieś tam są faceci tacy jak Patrick :):)

eyhhhhhhh, jak to nie zobaczy? ;(((((((((((((((((((

ja pewnie bede w tej wiekszosci ;(

ja tez, ale zrobie wszystko by to zmienic i by temu zapobiec!

oj pieprzycie.
wszystkie go zobaczymy na żywo :) no bo niby czemu nie?
prędzej czy później zaśpiewa w Polsce, więc dorwiemy go na mieście i tyle :D

i wyciągniemy go na obiad, albo od razu wyemigrujemy z nim na Islandię.
nie wiem jak wy, ale ja mam zamiar zobaczyć go na żywo bez względu na trudności :P choćbym miała czekać długo.

tak, uisidlę go w wieku 80 lat. xD!

yyy... no, nie aż tak długo xD

hehe :)
ja uważam, że jeśli się naprawdę chce, to się uda :)
ja np. bardzo chciałam się spotkać osobiście z Franz Ferdinand i na ostatnim openerze mi się to udało :)

dlatego NIE MA innej możliwości, spotkamy się z nim :D

heh. xD no jak napadniemy na niego taką grupką to chyba nas zauważy. :)

jakże by inaczej :D

oczywiście, nawet jeśli w wieku 80 lat... cóż, lepiej późno niż wcale xD

ale nie wiadomo, czy Patrick nie będzie wtedy zgryźliwym starcem :S

Załóżmy officjalny fanklub polski... i moze będziemy miały jakieś przywileje ^^
a to wcale nie jest taki utopijny pomysł...
Wiecie promocja kraju...
Kilka maili, zamieszanie na myspace... moze to coś dać.
Możemy ładnie wystosowac jakiś list, czy coś.
Wszystko może się zdarzyć.

to dobry pomysł.
poza tym, jeśli patrick w końcu nas odwiedzi, to ,,ofiszjal fanklub" ma duże szanse na spotkanie :D