Forum artysty Patricka Wolfa - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Forum artysty Patricka Wolfa Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Patrykowa historia objazdowa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum artysty Patricka Wolfa Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fandorin
Administrator
PostWysłany: Sob 15:57, 24 Lut 2007


Dołączył: 26 Gru 2006

Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

Dziewczęta i chłopcy prosze o powrót do tematu! To ten jedyny któremu nie pozwolę się rozleźć...
Zapraszam do twórczości własnej :)

*tak na marginesie... Get Lost... to... było takie... barwne. xD

Dołączam sie do zabawy... może i coś skopię ale zawsze można spróbować ;) Chcę dostać lizaka od lekarza!

Całe koło orginałów powoli wyładowywało się z pociągu, odprowadzane wzrokiem pozostałych pasażerów. Dzieci płakały, dorośli odrywali sie od wszystkich czynności które wykonywali. Jeden łysy dres zapomniał nawet o kawałku kurczaka który powoli i nieubłaganie wysuwał się z kanapki, filując na dżinsy zainteresowanego.
Wesoła grupa pobrzękując tamburynem i nadeptując sobie wzajemnie na rozwiązane sznurówki we wszystkich możliwych odcieniach wypadłą na niezbyt zadbany peron. Stary dziadek śpiący na ławce i przykryty gazetą rozwarł leniwie powieki. Widząc bandę kłujących w oczy osobników struchlał. Jego największe przerażenie wzbudził prowodyr. Marchewkowowłose indywiduum najwyraźniej miało autorytet wśród gromady. W miarę jak się zbliżali potęgował się niezidentyfikowany hałas, jakby szczękania, brzdąkania i stuki. To podzwaniały wydziwione instrumenty muzyczne i liczne paciorki którymi poobwieszana była większość uczestników. Mezczyzna przeżegnał się w myślach.
- Trzeba było zostać na stacji metra...
***
-To już niedaleko - rzekł Patrick otoczony grupą "forumowiczów". Szli piaszczystą ścieżką ku malutkiej lekko oderwanej od miasta osadzie. Wszyscy rozglądali się z ciekawością na jaką pozwalało im osłupienie i trans w jaki wpadli. Spotkali Patricka - to raz. Idą do jego domu - to dwa. Tak cudowenie uśmiecha się w realu - to trzy.
Patrick zatrzymał sie gwałtownie przez co cała grupa wpadła na siebie.
- Ale najpierw... - Rudowłosy zrobił efektowną pauzę - idę do warzywnego.
I przekroczył próg kańciapki zalatującej starym selerem, swoimi butami na obcasie i czubkami na szpic.

(tu bi kontinjud.... i możesz to zrobić Ty xD)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Van Lotte.
PostWysłany: Sob 20:30, 24 Lut 2007


Dołączył: 04 Sty 2007

Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A Ostróda ,3

ciąg dalszy:

Nastolatkowie pozostali na zewnątrz. Wkrótce ze "sklepu" wyszedł Patrick z jedną ładną dynią. Wyszczerzył się trywialnie do młodzieży, a jego spojrzenie mówiło "nie róbcie tego w domu" i śmiało się perliście. O ile to możliwe.
- Jestem strasznie głodny - powiedział pan-marchewkowe-włosy. - Zapraszam wszystkich na obiad. Ponoć jestem niezłym kucharzem, nie przechwalając się, oczywiście.
Mrugnął umalowaną powieką.
I ruszyli znów. W dół ulicy.
Maszerowali z wigorem na pół etatu.
Powoli ogarniało ich zmęczenie.
Tym razem melodia była powolna, melancholijna, była odą dla Dynii. Była miła dla ucha.
Patrick przystanął zdzwiony.
- S-skąd wiedzieliście?
- No wiesz, my ogólnie dużo wiemy - powiedziała Get Lost. - A o co chodzi?
- Że Dynia lubi akurat taką muzykę, bo wiecie Dynia to bardzo deliaktne warzywo... Lubi jak jej się śpiewa TAKIE pieśni.. Powolne, wychwalające... Skad wiedzieliście w ogóle o tym, że mój sekret gotowania polega na... muzyce?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fandorin
Administrator
PostWysłany: Sob 22:24, 24 Lut 2007


Dołączył: 26 Gru 2006

Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland

Kasuję niedotyczące tego tematu posty i przenoszę do tematu "Okrutna i sadystczna opowieść w której Patrick Wolf będzie główną ofiarą"

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
eliss
Moderator
PostWysłany: Sob 19:33, 03 Mar 2007


Dołączył: 02 Sty 2007

Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: częstochowa.

- Van Lotte na to wpadła. - Eliss wyszczerzyła zęby. - Podczas naszej dyskusji o zależnościach między muzyką a innymi aspektami życia. No i zabraliśmy się do eksperymentowania...
- Połowa rzecz jasna nie miała za grosz talentu kulinarnego - wtrąciła Fan, - ale reszta potrafiła uchronić jedzenie od zagłady.
- Więc oni gotowali, a my układaliśmy pieśni pochwalne na cześć warzyw.

Patrick uśmiechnął się z lekkim podziwem i wyraźnie zadowolony polecił iść dalej.
- Naprzód, już dochodzimy! To małe miasteczko.
- Normalnie bym się wściekała, że nas tak wlecze po drogach - mruknęła Empress do Hett. - Ale kiedy widzę ten jego uśmiech to mi odchodzi ochota na kłótnie.
- Nie ma to jak skrajne uwielbienie, co, dziewczynki? - GejDżej słuchała ich z tyłu. - Może tak byśmy... oo... ooo.... oooż, kurde!
- Hę?
- No - odezwał się pan Wolf. - Witam w moich skromnych progach!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klamka
Moderator
PostWysłany: Sob 21:57, 03 Mar 2007


Dołączył: 26 Sty 2007

Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dąbrowa górnicza

Ogromne osłupienie na twarzach całej grupy było adekwatne do widoku, który ujrzeli.
"Skromne progi" Patricka definitywnie do takowych nie należały, choć jednak brak w nich było jakiegokolwiek przepychu.
Był to średniej wielkości domek z czerwono-piaskowych cegieł o dużych i drewnianych oknach, otoczony przepięknym i zadbanym ogródkiem pełnym różnorodnych kwiatów, krzewów i drzew. Otaczał go drewniany płot pomalowany w całości błękitną farbą, która w kilku miejscach zdawała się już blaknąć. Drzwi tego magicznego miejsca, ze względu na swój intensywny, niebieski kolor wzbudziły największe zainteresowanie wśród owej grupy młodzieży.
Całe to miejsce czarowało każdego delikatnym powiewiem tajemniczości, a zarazem aurą dziecięcej radości.
- To jest ten twój "skromny próg"? - zapytała z niedowierzaniem Van Lotte nie odrywając wzroku od ceglanego budynku.
- Prawda, że ładny? Wejdźcie lepiej do środka, tam jest jeszcze tyle do obejrzenia... - uśmiechnął się delikatnie Patrick i gestem dłoni zaprosił ich do wnętrza swego domu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klaudia
PostWysłany: Pon 21:45, 05 Mar 2007


Dołączył: 03 Sty 2007

Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Gdy weszły do domu razem z nim, ich osłupienie było jeszcze większe.
Nie., to nie było zwykłe wnętrze. Wydawało sie dwa razy wieksze niż na zewnątrz. W ogromnej sieni położony był stary parkiet, tapety w stylu secesyjnym były wyblakłe i odlepiajace się. W kącie stał fotel imponujących rozmiarów z nogami przypominającymi zwierzęce łapy.
rozglądały się po pomieszczeniu w skupieniu i w niedowierzaniu.
-Zapraszam do kuchni. W tym pokoju nie ma nic ciekawego.- powiedział rozbawiony marchewkowy, prowadząc dziewczeta do kuchni.

Szły długimi i krętymi korytarzami, raz schodami w górę, raz w dół.
Na ścianach wisiały przeróżne obrazy, wygladające na ożywione...
Jednak to dopiero był początek. Cuda na cudami zaczęły się dziać w kuchni...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klaudia
PostWysłany: Pon 21:51, 05 Mar 2007


Dołączył: 03 Sty 2007

Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

BTW. te ogromne wtętrza, nieproporcjonalne do wielkości domu inspirowane ,,Mistrzemi i Małgorzatą'' ;)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Van Lotte.
PostWysłany: Wto 18:08, 06 Mar 2007


Dołączył: 04 Sty 2007

Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A Ostróda ,3

nie, nie "dziewczeta"/ Nie zapominajmy o Panu Jędrzeju vel. Piecyku. :)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klaudia
PostWysłany: Wto 21:38, 06 Mar 2007


Dołączył: 03 Sty 2007

Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

a zapomnialam. wylecialo jakos z glowy :P

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
eliss
Moderator
PostWysłany: Wto 22:27, 06 Mar 2007


Dołączył: 02 Sty 2007

Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: częstochowa.

Rude cegły, cudownie niebieska tapeta, czerwona farba i żonkilowy pas poobklejany przepisami, obrazkami i mnóstwem różności - wszystko to składało się na ściany magicznej kuchni Patricka. Strop wydawał się wysoki i niski jednocześnie, a z drewnianych belek zwisały suszące się zioła, pieczarki i czosnek, podobnie jak z kuchennych szafek. Ale jakich szafek! Każda była inna, a jednak pasowały do siebie, razem tworząc tęczowy kram, kryjący w środku setki tajemnic. Z boku stał solidny drewniany stół i śmieszne, krzywe krzesła.

Banda kolorowych nastolatków patrzyła na to stojąc w progu, nagle dziwnie malutcy i jak dzieci nieśmiali, oczarowani cudowną feerią barw, wcale nie krzykliwą i rzucającą się w oczy, ale zupełnie niesamowitą, wymowną jak cicha, nienachalna melodia skrzypiec, która mimo to sprawia, że wszyscy wokół milkną zasłuchani.

Patrick obserwował ich reakcję, krzesła skrzypiały, wiatr poruszał wpółotwarty oknem, wnosząc do izby szum liści i zapach kwiatów. Forumowicze nadal trwali jakby w niemej modlitwie, gdy nagle gdzieś z tyłu usłyszeli ciche chlipnięcie - to Mardy.
- O bosz bosz bosz - dziewczyna pociągnęła nosem. - Ej, ja nie chcę się obudzić!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gay Jay
Moderator
PostWysłany: Śro 20:50, 07 Mar 2007


Dołączył: 05 Sty 2007

Posty: 393
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

ciekawe, ile z tego może być prawdziwe... znaczy wiecie, chodzi mi o wystrój domu :)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klaudia
PostWysłany: Śro 21:14, 07 Mar 2007


Dołączył: 03 Sty 2007

Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

u Patricka wszystko jest mozliwe ;)
tak sądzę...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
eliss
Moderator
PostWysłany: Czw 14:51, 08 Mar 2007


Dołączył: 02 Sty 2007

Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: częstochowa.

W końcu nikt nie przyjmuje do wiadomości, że gdybyśmy KIEDYŚ JEDNAK znaleźli się w jego domu albo chociaż zobaczyli go na zdjęciu czy filmie, to mógłby się okazać najzwyklejszym w świecie mieszkaniem ze zwykłymi meblami, może jakimiś obrazami, komputerem i wieżą stereo.
To by było zbyt bolesne.

A poza tym... nikt kto się tak ubiera nie może mieć zwykłego domu ;)
Więc nawet jeśli wygląda inaczej niż go sobie wyobrażamy, to pewnie dlatego że jest jeszcze fajniejszy ^^'

/noo... ale koniec offtopu xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Klaudia
PostWysłany: Czw 20:08, 08 Mar 2007


Dołączył: 03 Sty 2007

Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

masz rację :>

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
werewolf
PostWysłany: Nie 21:29, 13 Maj 2007


Dołączył: 02 Maj 2007

Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

to co tu stworzyłyście jest po prostu CUDNE! *.*
brawo, brawo! Applause zaczytałam się bardzo :D

więc HALO, HALO, czy ktoś mnie słyszy? :)
apeluje o ożywienie tematu! :P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum artysty Patricka Wolfa Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin