List do Patricka

wlasnie czytam w Polityce o Kapeli ze Wsi Warszawa, oni som okej.
nie jestem urodziwa ;p

u mnie w mieście jest jakis ukraiński zespół o jakże uroczej nazwie Czeremcha..

ja też nie urodziwa, ale od czego jest photoshop? :P

no to już mniej więcej wiemy co chcemy.

(te kalosze to na serio?)

fajnie by było dla mnie moze być na serio, bo jak wyślemy zwykły list to nawet sie nie pofatyguje otworzyć i nasze wypociny pójda na makulaturę.

a jak juz coś wysylam to na jaki w końcu adres? bo tak właściwie to nie mamy nic pewnego, wiecie, planujemy kalosze, a nie mamy adresu :PP

Kalosze może niekoniecznie ;)
Napierw ustalmy co chcemy mu na pisać po polsku, potem przełożymy to na angielski.
Ktoś ma fajnego anglistę w szkole który mógłby go sprawdzić?
Mogę się podjąc wysłania tego listu, a jeżeli przyszłaby ewentualna odpowiedź, porozsyłam wam kopie (pocztą lub mailem)

hm, wiecie, tak właściwie to niby co my mu mamy napisać? żeby pozostał wciąż mało znany i niszowy, a jednocześnie niech przyjedzie do Polski? przecież to samo w sobie się wyklucza.
możemy zrobić fotomontaż, okładkę Bravo ze zdjęciem Patricka obok Paris Hilton albo kogoś w tym stylu... przyczepić do tego karteczkę z ręcznym napisem "WE DON'T WANT IT!". I wyślemy też kalosze, takie jak z okładki Lycanthropy i dokleić kartkę "WE WANT IT!!!".
i można jeszcze (chociaż to już abstrakcja ^^') w y g r a w e r o w a ć na tych kaloszach fragmenty jego piosenek z Lycanthropy i WITW. I jeszcze luzem gdzieś karteczkę z napisem "oh, and it would be nice if you came to Poland..." XD

tiaa, i to wszystko wpakować do butelki... kto mieszka nad morzem? ;>

ja będę mieć nad morze 15 minut pociągiem od poniedziałku ;p a wlasciwie to nawet prawie ocean xd

tak ogolnie to ten pomysl z listem fajny, ale trochę jednak niewykonalny.. :P

aha, znalazłam coś takiego (nie wiem gdzie to napisac, więc pisze tu):
http://youtube.com/watch?v=4quuzYP5i-4

BŁAGAM, POWIEDZCIE MI, ZE TO NIE PATRICK. Błagam powiedzcie mi, ze on nie śpiewa takich piosenek w tego typu programach..;(

niestety nie moge powiedziec, ze to nie patrick:/

czasami mi się wydaje, że Patrick ma złego brata bliźniaka.

jeszcze raz to powiem:
BOZE, WIDZISZ A NIE GRZMISZ!!!!

kolejny argument za ateizmem =.=

a poza tym parę spraw, które mi przyszły dziś do głowy:
1. odciąganie patricka od robienia takich czy innych płyt to się mija z celem. każdy artysta (z założenia) robi coś dla siebie, nie dla fanów, tudzież nabywców swoich dzieł;
2. nadal nie mamy pojęcia co mu napisać. jeśliby się tak wstrzymać jeszcze 3/4 roku, to byłyby święta i można by mu było wysłać jakiś fajny prazent;
3. cały ten pomysł to najgłupsza rzecz, w jakiej uczestniczę, ale co tam ;)

ee wystarczy napisać na mysapace o jego adres. WIadomo, ze nie domowy, ale studyjny. Myśłę że większość listów (tych ciekawszych) wpada w jego łapki.
Napewno podadzą. A na jego adres domowy nie liczmy...

touching of the stomach? mam ochotę pacnąć go w twarz O_o
żeby się opamiętał =='
uhgr.