Patrick Wolf kończy karierę.

Niestety, pożegnamy się z nim w listopadzie, wtedy da ostatni koncert.
Po tych wszystkich planach... kolejne płyty... koncerty... wywiady i koniec?

Odpisał komuś nma pewnym forum (w temacie o swoim perkusiście)

" dear all...
I should never have read this.. I really shouldn't.
I dont think when I was 16 and dreamt of releasing records there would ever
be so much crazy speculation about the person I am and that you want me to be.
I have become so tired of this behaviour, sometimes I wake up and have to do six hours
of interviews before doing a show, then go straight to bed to sleep a couple of hours
to fly to a new country to be cross examined in the same way.. I dont know what is left of
me sometimes, some mornings i dont know how i get on the flight or even open my mouth to sing that night. If I choose after working since the early hours of a day and then pouring my heart out for an hour and a half that I really have nothing left to give.. that I cannot be a fake politician and sign autographs for an hour.. does this make an asshole?
because my drummer was causing arguments within my road family, taking sedative drugs before an important show in a city i really love, so much so he could not play the music I wrote, the songs that I have survived on in the last six years... because I had to slap him to see if he was even CONSCIOUS on stage.... the fact that the only thing that got any reaction out his corpse happened to be made of metal.. because all of this.. does this make me seem like I was on cocaine, or on some power trip? I was pissed off because this was just one more musician or businessman taking my good nature and generosity for a ride... trust me, that moment onstage was the end of a long line of bad behaviour that it would unfair to go into in public. Yes I was drunk, but It was one oclock in the morning after seven hours of interviews.. i had been running on about four hours of sleep a night for about two weeks... such is the joy of promoting a record. Anyway, I was having FUN until that moment. So was the rest of my band until we realised my drummer was taking the piss out of all of us and our hard work. I dont work with liars and I dont work with thieves.

I dont want to have to share this information with you but so many seem so interested...

I have made a decision, my final concert will be this november, a retrospective with an orchestra in London. I am not sure wether there will be anymore public communications after that, Infact I am pretty sure there will be none. Of course, this has nothing to do with my drummer.. but a creative clock is ticking and I have many many projects to be creating with my time left on this earth. I hope to share my last shows with you this year.

I have enjoyed making and performing music for you all, I have enjoyed trying to give a little hope
and inspiration to the world. But I feel, especially when I read all this and I go about my days that I have failed.
Im not seeking sympathy or empathy, god, I have to go find something I love and am inspired by in this world again. Many of you will never know the amount of work and emotion that goes on behind the scenes for me and many of your other favourite artists or musicians and why should you? I wanted to give you disneyland.. I wanted to give you a world at the back of your wardrobe, now im just feel a fool for bothering.
I am in berlin today, i know I should never have read this, I dont know who any of you are, just strangers talking amongst themselves,
and I wish I was stronger minded today, but i have to take enough bullshit from other parts of the world for what I do and who I am without getting it from here.

Im going off for a walk now.. clear my heart and head. Thanks to all you with the intelligence to see past the superficial chaos of the media and the various ridiculous personalities and characters that have been painted around me over the years, the problem is, unfortunately many of you will never get to know the truth, but many will still speculate, and play chinese whispers with interviews and
opinions from the friend of a friend. This is nothing new to me, unfortunately, luckily I have always had a close set of dear friends that will always know me for who I really am, just as I do.

If I can give any advice, is, if anything, just listen to the music, watch the videos, read the lyrics, see the artwork, these are my communications, not others.

still love x patrick "

Obawiam się, ze nie potrzeba tłumaczenia. Strasznie mnie to przygnębiło... wszystko co kocham znika... teraz Patrick. Nie ma możliwości, że jest to plotka albo fake. Informacja jest potwierdzona.
Dziękuję Edwould za info :(

(JAK JA GO NIENAWIDZĘĘĘ, CHCIAŁ TEJ CHOLERNEJ SŁAWY... I TERAZ NAGLE SIE OBUDZIŁ, ŻĘ JEST MĘCZĄCA I TRUDNA! PRZEJMUJE SIE PLOTKAMI, KTÓRYCH ŻADNA POŻADNA GWIAZDA NAWET NIE PRZEGLADA.
Ż-A-Ł-O-S-N-E)

nie, to niemożliwe

ktoś mi chyba właśnie nieźle wałkiem przyłożył.

ale się pusta zrobiłam.
pojadę na ten koncert, choćby ropuchy i kamienie z nieba leciały.

ja pierdole, za przeproszeniem.
a może to chwyt marketingowy? w końcu chciał być sławny, a na tym to polega w obecnych czasach.
jeśli nie to powiem tylko jedno: żałośnie postępuje. jak hollywoodzka, zepsuta gwiazdka.
szkoda, że nie będe na jego koncercie. ech. chociaż kto wie...?

smutno mi. no ale:

to wygląda jak moment rozżalenia, słabości. Jest wyraźnie rozgoryczony postępowaniem swojego perkusisty, prawdopodobnie to była krolpa która przepełniłą czarę. Na oficjalnych stronach jeszcze nic nie ma,być może sie jeszcze rozmyśłi, ale to już w ogóle będzie świadczyć o jego niedojrzałości.Strasznie mi źle, okropnie mnie zawiódł.

To ja byłam...
nie chce mi się nawet edytować :/

Mam mieszane uczucia. No i przepraszam że wam zepsułam humor.
Jestem z jednej strony zła, bo jestem raczej jego nową fanką i dopiero co się "nakręciłam", a on tu takie cos nam robi. Foch. Kurde nie wiem co myslec. Nie bede sie jakoś wyżywać, ale jest mi przykro :(

Moze to dziwne ale rozumiem go i szanuje. Niech robi co chce.
No ale szkoda, szkoda... yy trudno mi mówić cokolwiek w tej sytuacji.

Dziwię się sobie, że tak to przeżywam o.O

ja w sumie zmieniłam nastawienie, bo przeczytałam cały list na oficjalnym forum.
jednak- sam chciał być sławny i mieć dużą ilość fanów, a jak wiadomo sława=zmęczenie. powinien był się z tym liczyć.

ja też się sobie dziwie, aczkolwiek obecnie to mój ulubiony artysta, więc może to dlatego.
szkoda, że nie będę na jego koncercie. to było moje takie małe marzenie od dłuższego czasu :(

ps: doczytałam na którejśtam podstronie na forum patricka, że zamierza dalej nagrywać (płyty?), ale po prostu kończy z występami i wywiadami.

może mu się jeszcze odwidzi :)

coś mi tu śmierdzi to wszystko.

Ja raczej pojadę na bank, o ile uda mi się wcześniej bilety zdobyć.

Nie wiem, przeczytałem te wypowiedź dość szybko i pobieżnie, potem sie wgłębię (na razie nie mam czasu), ale jakoś wcale nie nastawiła mnie w opozycji do Patricka. Na pewno nie tak bardzo, jak was (przynajmniej z początkowych postów). Dużo bardziej lubię go własnie w oderwaniu od mediów, które pozbawiają go calkowicie magii. Jak mi się wydaje, to co najpiękniejsze pozostaje nieodkryte i nieokreślone i tak się może nieco pocieszam (?), że jeśli Patrick nagle zniknie totalnie ze sceny, zaszyje się w domku, albo gdzieś indziej i zacznie realizować swoje inne projekty (swoją drogą, bardzo jestem ciekaw o co chodzi konkretnie i czy kiedyś dane mi będzie zobaczyć efekty tego), to ja jemu kibicuję, bo to takie autorskie i jego własne, a nie dobro wspólne jakiejś społeczności. Ja sobie może trochę naiwnie wierzę, że może on teraz zamierza zrobić coś w stylu live in a lighthouse albo ride a girrafe :)

poza tym trochę się nie zgadzam z tym oskarżeniem Fandorin, że żałosne jest to, że przejmuje się plotkami, których żadna gwiazda nawet nie przegląda. Dla mnie to plus, że takimi plotkami się przejmuje, to go przynajmniej od tych innych gwiazd odróżnia i nawet jeśli wszedł do takiego środowiska (co w tym złego? czemu nie miałby chcieć tego spróbować?) to właśnie rezygnacja z tego swiadczy, że na sławie mu nie zależy, że nie zatraca się w niej totalnie i że może przyznaje przez to że popełnił błąd i że szuka czegoś innego. Jak dla mnie punkt dla pana P.

No i myślę sobie jeszcze, że to może być faktycznie męczące - to całe fanostwo i maniactwo na jego punkcie. Patrzenie na niego jak na boga, to owszem, chyba calkiem budujące przez jakiś czas, ale z drugiej strony chyba wszyscy widzą w nim kogoś większego, od tego kim jest faktycznie. No bo jak długo można pociągnąć taką relację: Ty - Patryk, wielki, wspaniały, ucz i bądź magiczny i my wielibimy, farbujemy się na czerwono, wielbimy, spijaj uwielbienie z naszych spojrzeń i doceń, doceń to, doceń! No ja dziękuję, ale brakuje chyba jakichś normalnych relacji. Pewnie, myślę, że patrick ma normalnych znajomych, jak każdy... Ale to jest ogrom, ta masa wpatrzonych w niego oczu. Ajjj, ile można tak żyć.

Dla mnie Patrick własciwie jest wielki, bo do granic potrafi poświęcić wszystko dla siebie, także i szacunek swoich fanów i ich uwielbienie. Myślę, że to była trudna decyzja, a Patrick jest nieco zagubionym w świecie czlowiekiem, który jednak podejmuje właściwe, zgodne ze sobą, wybory. Cieszę się z tej decyzji (choć szkoda mi muzyki, której nie usłyszę - a może jednak?). Jako człowiek będzie mnie nadal inspirował, choć póki co wątpię USŁYSZEĆ coś/kogoś co/kto zainspirowałoby/zainspirowałby mnie równie mocno. Buu.

szczerze mowiac nie za bardzo w to wierze, naprawde mozliwe ze tylko tak powiedzial bo w tamtym momencie byl juz zmeczony wszystkim, albo (nie daj boze) to taki chwyt zeby wiecej ludzi przylazilo na jego koncerty. a moze wlasnie jak tez ktos gdzies powiedzial za jakis czas wroci ale juz nie jako patrick wolf...
w kazdym razie nie sadze ze juz konczy kariere, a raczej wlasnie nagrywanie. i tez uwazam, ze lepiej by bylo gdyby powrocil do niszowosci, czy jak to tam nazwac, nie wiem.

zgadzam się z Piecykiem. Świat mass medii i marketingu jest trudny, złozony i w żadnym celu nie jest piękny.
Sympatycznie by jednak było, gdyby nadal tworzył. Ja w wywiady i tego typu rzeczy się jakoś nie zagłębiam. W każdym bądź razie ktoś kiedyś tu wspominał, ze chce napisać równiez książkę dla dzieci. może temu sie teraz poświęci. jak tak, to czekam na efekty. :)