Autor |
Wiadomość |
feba |
Wysłany: Wto 15:17, 13 Paź 2009 Temat postu: |
|
makiety to żmudna robota, zazwyczaj kilka dni (lub nocy jak ktoś woli) trzeba nad nimi spędzić, ale nie jest w sumie aż tak źle ;)
matmę miałam jeden semestr, strasznie prosta. powiedziałabym, że taka mała powtórka do matury i to tylko z części zagadnień. mechaniki też był semestr, tu było trochę trudniej, ale zdałam i nawet egzaminu nie musiałam pisać, trzeba było skumać tok myślenia prowadzącego i tyle :) geometria wykreślna, też jeden semestr, na początku banały same, później trochę schodów ale i to dało się zaliczyć, chociaż przyznaję, że z mechaniki i geometrii nie wszystko rozumiem do dziś ;) teraz zaczęły mi się konstrukcje budowlane i to będzie kilka semestrów chyba, no na razie ciężko mi powiedzieć, ale pod koniec semestru mogę dać znać jak się przedmiot przedstawia. to takie techniczne przedmioty, a jeśli chodzi o wytrzymałości materiałów itp to budownictwo, no trochę do wykucia było, ale powiem szczerze, że na pierwszym roku budownictwo było moim ulubionym przedmiotem i w dodatku mam cudownego wykładowcę, wygląda i mówi jak artur andrus :D a na ćwiczeniach mieszaliśmy betony, ważyliśmy cegły itp :P |
|
|
edwould |
Wysłany: Wto 12:58, 13 Paź 2009 Temat postu: |
|
Ja akurat rysunek jak najbardziej, ale makietowanie mnie bardzo wnerwia ;)
A dużo matmy czy takich zajęc fizycznych o wytrzymałości materiału? |
|
|
feba |
Wysłany: Pon 19:09, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
widziałaś przystanek projektu hadid, albo skocznię narciarską?? czad po prostu :D ale i tak w sumie najbardziej lubię budynki wstawiane w luki w miastach, sama teraz na przedmiocie zwanym projektowaniem architektonicznym taki domek do wstawienia sobie wybrałam, ciekawe co mi z tego wyjdzie ;) stirling jak najbardziej na plus, fostera w sumie nic nie kojarzę, pewnie nie był dla mnie jakoś specjalnie interesujący :P
ja jak najbardziej zachęcam do studiowania architektury, osobiście nie wyobrażam sobie siebie robiącej coś innego, no może fotografem mogłabym być, albo w alter arcie pracować i openery organizować ;)
ale tak na poważnie: wiadomo, nie wszystkie wykłady są ciekawe, właściwie na większości się spać chce, ale np takie projektowanie osiedli, domków, gastronomii i wielu innych rzeczy, które jeszcze przede mną to czysta przyjemność. musisz wiedzieć ile pomieszczeń, w jakiej części domu, jakie wymiary, wiadomo nie jest się w stanie nauczyć wszystkiego na blachę, ale świadomość, ze wiesz co gdzie jako z czym ustawić jest po prostu czystą przyjemnością :D albo budownictwo, gdzie klei się makiety domków i konstrukcji dachu :) ogólnie nie powiem, ze kocham rysować, bo mój koleś od technik plastycznych jest głupi i dziwne tematy nam zarzuca, teraz np mamy temat stacja kosmiczna :o po prostu czuję się jak dziecko w podstawówce, bo pamiętam, że podobny temat mieliśmy...
aj, kurcze ja chciałam mieć coś wspólnego z architekturą od kiedy tylko pamiętam, więc namawiam, namawiam i jeszcze raz namawiam :D wiadomo do tego dochodzą fajne zarobki... a jak się załapię to w przyszłym roku na semestr do włoch pojadę, czad :D
nie wiem czy zrozumiale piszę, jakby co to pytaj jeszcze, co tam byś chciała wiedzieć ;) |
|
|
edwould |
Wysłany: Nie 21:27, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
YAY! nareszcie ktoś a mega fajnych zainteresowaniach. Zaha troche zbyt geometryczna i ciężka, aczkolwiek fajnie umieszcza te prace w przestrzeni.
Na szczęście po przerobieniu wszystkich architektów wykrystalizował mi się faworyt - James Stirling. Genialne połączenia szkła i tradycyjnej architektury. Interesujące rozwiązania przedstawił też sir Norman Foster.
No i nie zapomnijmy o prostoscie Tadao Ando, te kwadratowe domki są oszałamiające :D
Może troche opowiesz o zawodzie architekta, przekonasz mnie albo zniechęcisz? ;) |
|
|
feba |
Wysłany: Nie 16:26, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
mucha, klimt - cudowni, ale w sumie moim uluibonym artystą jest christian schad, taki może trochę mniej znany, ale świetne obrazy stworzył :)
ogólnie studiuję architekturę, więc to jest to co kocham w sztuce najbardziej ;) w sumie ulubionej budowli, czy architekta to nie mam, ale wiadomo wypadałoby cenić le corbusiera czy wrighta, a z współczesnych to zahę hadid na pewno, jako jedyną cenioną kobietę-architekt i świetnego polskiego architekta roberta koniecznego :) a rzeźba to chyba będzie ekstaza św. teresy berniniego. |
|
|
Van Lotte. |
Wysłany: Sob 13:29, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
oh muchę i klimta też ubóstwiam.
poza tym jacka yerkę, davida caspara friedricha, gustava moreau, otto dix'a i prerafaelitów. i fridę kahlo.
rzeźby jeszcze nie znalazłam takiej, od której ślepi bym oderwać nie mogła.
a architektura to gotyk i hunderwasserhaus w wiedniu hundertwasser'a. i secesyjne kamienniczki w moim mieście :D
a i zamki ludwika II wittelsbacha. |
|
|
Klaudia |
Wysłany: Czw 23:47, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
uwielbiam sztukę. chciałam iść nawet do plastyka, tylko stwierdziłam, że za daleko i koniec końców wybrałam raczej inną drogę:)
ale malarstwo zawsze mnie interesowało- szczególnie secesja, malarstwo flamandzkie i realizm.
zachwycam się dziełami Warhola, w ,,Śmierć Marata'' jestem w stanie wlepieć wzrok godzinami, Klimta i Muchę uwielbiam, a ,,Beata Beatrix'' to jeden z moich ulubionych obrazów. :)
a architektura się fascynuję. we włoszech szczęka mi opadała- tak wspaniałam architektura. baroku nie lubię- tego złota jest za dużo, nie mówiąc ju o okolicznościach powstania tego nurtu, gotyk mi się bardzo podoba oraz architektura starożytnej Grecjii i Rzymu.;) |
|
|
edwould |
Wysłany: Sob 14:08, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
krolewiczowa napisał: | "Autumn Rythm" Pollocka ;) |
O tak, też lubię to dzieło! :D |
|
|
krolewiczowa |
Wysłany: Sob 13:06, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
W zasadzie sztuka zaczelam sie interesowac odkad dostalam od cioci troche ksiazek, ktorych ona juz nie chciala, wlasnie historie sztuki. xD I tak sie zaczelo, chociaz moja wiedza jest, na dobra sprawe, bardzo mala ;P
Chyba od zawsze jestem zafascynowana sztuka Afryki i Grecji.
Zachwyca mnie architektura gotyku.
Malarstwo holenderskie - Jan Vermeer, Jacob van Ruisdael no i Rembrandt.
Uwielbiam Degasa i jego tancerki, Seurata i Gauguina, van Gogha, Muncha, caly fowizm, kubizm, popart.
Ulubione obrazy: "Blekitne tancerki" Degasa, "Panny z Awinionu" Picassa, "Autumn Rythm" Pollocka ;)
A, no i bardzo lubie Sasnala, odkad bylam na jego wystawie w Zachecie :)
Poki co szukam liceum z historia sztuki, co niestety jest trudne, bo wszystkie sa na drugim koncu Warszawy :P A jak nie to moze zapisze sie od tego semestru na sobotnie kursy ;) |
|
|
edwould |
Wysłany: Pią 18:45, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ymm, sorry za offtop, ale ty chyba z Poznania tak? z jakiej dzielnicy? a szkole moze kojarzę ;D |
|
|
ma. |
Wysłany: Pią 18:38, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
Jak bym chciała przygotować jakieś stroje, wystrój który wiązałby się z historią daną sztuką i tak dalej to by się przydało. :) tak mi się wydaje. ale nie zagłębiłam się w to na razie. ale chyba już wypada... heh.
Dzięki za poinformowanie. :D |
|
|
edwould |
Wysłany: Pią 18:31, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ciężkostrawna? Hmm, jest trudna do nauki, bo mamy przedstawione dzielo na slajdzie, długi i szczegółowy opis jego, autor i datowanie:P
No i do dzieł dochodzą warunki rozwoju sztuki na terenie danego obszaru ( czyli ustrój panstwa, religia i inne rzeczy). Na podstawie dziel omawiane są ich ewolucje w danych epokach(czyli np. w egipcie grobowce ewoluowały od mastab poprzez piramidy aż do grobów kutych w skale xDD) Jest ciężkostrawna, ale jak się lubi i interesuje to lekko wchodzi. No i jest dużo materiału do opanowania:| Przynajmniej ja tak mam.
A w jakim sensie ma sie przydac do teatru? ;] |
|
|
ma. |
Wysłany: Pią 18:25, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
Hym... Sztuka. Lubię, uwielbiam, przepadam z nią.
Ulubiona epoka? Surrealizm i impresjonizm, trochę jeszcze secesja. przynajmniej jak na razie. Przepadam za Muchą i René Magritte.
Ulubiony obraz, za którym przepadam: "Pamięć" właśnie Magritte.
Rozpisywać się za bardzo nie będę, bo po co wiele słów. moja opinia to taka, ze sztuka jest wspaniałą bestią nieokiełznaną i zarazem sarenką na łące. Lubię to. ^^
Małe pytaniuszko. Czy historia sztuki jest ciężkostrawna? bo do teatru się przydaje. ;] |
|
|
edwould |
Wysłany: Pią 16:06, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
No to ja się rozpiszę.
Uwielbiam sztukę w ogólnym tego słowa znaczeniu, choć nie powinno się jej uogólniać:P Od dzieciństwa projektowałam mode, choć mi przeszło, przewijałam się przez kilkanaście kółek plastycznych aż w końcu wylądowałam w LP. Nie mam jeszcze tak wielkiego doświadczenia żeby stwierdzić kto i jak i co jest moje ulubione. Wiem, że się rozwinełam przez te 5 miesiecy i zmieniło się moje spojrzenie. W sumie bardziej ukierunkowuję się na design - czyli tak zwane polskie wzornictwo. Chcialabym tworzyć i otaczac się pięknymi przedmiotami :]
W każdym razie, wprost uwielbiam lekcje historii sztuki (narazie przerabiamy starożytną grecję) te lekcje są tak genialnie prowadzone, że to wszystko wydaje sie takie interesujące i slucha sie zaciekawieniem. Sztuka jest w dzisiejszym swiecie bardzo rozległa i dziwna ( w polsce niestety jest jej nadal za mało) ale jak jestescie chętni to wystarczy się rozejrzeć wokół. Jest wiele galerii które oferują swietne wystawy. Ja na przykład mam zwyczaj chodzić w piątki do "starteru". Widziałam tam naprawde intrygujące rzeczy. I nadal uwazam swoja szkole za znakomity wybór. W przyszłości? Kto wie, ale na chwile dzisiejszą chcialabym na ASP na wydział architektury wnętrz i wzornictwa, co się pewnie zmieni.
Sztuka jest dla mnie czyms oczywistym, prostym, ale zarazem rzecza bardzo skomplikowaną i nietuzinkową. Najbardziej podoba mi się to, że przez swoje dzieła można wyrazić wszystko. Wszystko. :D
Ahh, a mój ulubiony obraz to Sargent "On his holidays"
Lubię impresjonizm no i czasem surrealizm - "Płonąca żyrafa" słynnego Salvadora to jest to. Jeszcze mi na myśl przychodzi "Czerwona konnica" Kazimierza Malewicza ;)
To tyle :D |
|
|
klamka |
Wysłany: Pią 15:17, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
Chagall - zdecydowanie mój najukochańszy malarz. Salvador Dali- lecz tylko jego grafiki (a zwłaszcza ilustracje do "Alicji w krainie czarów")... Mucha jeszcze, Andy Warhol.
W sumie to nie mam dokładnie określonego gustu. Na pewno jest mi bliski surrealizm i secesja. |
|
|