Heloł, czyli witamy się.

No racja...
może w drodze na Majorkę zatrzymam się przez przypadek w Londynie i kogoś zarekwiruję.
Srokko droga cóż za banner w podpisie... widzę że bardzo wzięłas sobie do serca moją żałosną mowę xD

"Wznieśmy kielichy i czapki w dłoń, święty Patryku wspomagaj nas, pijmy w ten najwspanialszy czas kiedy sięgamy gwiazd"
Taka tam piosenka irlandzka ;)
(o Boże kultywuję offtop. moderator od siedmiu boleści)

elo Mary!!
nogi na lawe to nie, ale kapcie na siedzeniu ujda, pamietaj to ;p

i pozdrowienia dla wszystkich z dzis-nie-slonecznej poludniowo-zachodniej Anglii ^^

och skoro tak to ja mam cały harem facetów i jednego męża. :P

gay jay, mogę do ciebie przyjechać? :D

ojej fakt, Gay J. co powiesz na to, abyśmy naszą tratwą - wyścigówką zawitały do ciebie? :>

tylko szybko, bo 22 kwietnia mam samolot do Polski, a dzien wczesniej planuje zwiedzac Londyn jeszcze raz, ale tak poza tym to zapraszam serdecznie :D

Skoro trzeba się przywitać, to się witam.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję że będę się tu dobrze czuła :)

nie ma innej możliwości :)
mamy tu taką rodzinno-burdelowo-artystyczną atmosferę ^^

tak, tak witamy szanowną panią. :)

witamy witamy :)
tutaj ktoś mógłby się źle czuć? e tam :P już nawet na stronie głównej czuć to nasze forumowe ciepełko ;)

Siema, Edwould:). Ja też z Poznania:].

Witamy witamy.
Rozgośc się (zrzuca z jednego fotela stertę książek płyt i kilku pluszowych szczurów) :)

Dzieki bardzo. Rozgoszczę się - może na stałe? :P