Wind in the Wires (2005)

Drugie 'dziecko' Patricka.

CO o niej sądzicie, jak porównujecie ją z poprzednią płytą?
Jakie są wasze ulubione piosenki?

Zapraszam do dyskusji.

tytułowa 'Wind in the wires' to dzieło sztuki.

nie tylko, nie tylko...

naprawde za duzo wymieniac bo w zasadzie wszystkie...

oprocz shadowsea- nie wiem co to wogole jest

ale toz to ja nie pwoiedzialam ze tylko 'Wind In The Wires'.

nierozumiem Twojej niechęci do 'Shadow Sea'.

takie bezplciowe to jet po prostu, i zupelnie do mnie nie przemawia

'shadowsea' jest genialnym utworem.. nie czepiać się :P.

tak samo jak wszystkie kawałki na krążku.. po prostu, nie ma słabych punktów.

czysta magia. tak można ją całą streścić.

moja ulubiona płyta. może dlatego, że dzięki niej poznałam Patricka.
kocham wszystkie piosenki, ale największy sentyment mam do Tristana i Wind in the Wires.

to była pierwsza płyta Patrick jaką poznałam.
Dla mnie niebo, głębia, magia :)
kocham tę płytę. :]

'This Weather' - to jest to!

czy ktoś jest na tyle zły, by mnie poratować kilkoma utworami z tej płyty [z Lycantrophy właściwie też]? bardzo, bardzo ładnie proszę! może w wiadomości bym napisała, o cóż chodzi dokładniej?

alez prosze bardzo, tylko powiedz jakie :wink:

Wiem że to dziwnie zabrzmi, ale czy wy też uwielbiacie sposób, w jaki Patrick wymawia słowo 'aviary' w Wind In The Wires? :D

a myśłalam, ze tylko ja mam takie zboczenie :lol:

on wszystkie slowa tam cudownie wymawia :wink:

Ja zakochałam sie w "the libertine"...
Te pierwsze takty wybijają sie tak z otoczenia i przenosza gdzieś indziej. Wspaniałe uczucie. :)

Poza tym "Wind in the wires", "Tristan".. i och, wszystkie są cudowne. ;3