Filmy

bez-na-dziej-ny. szkoda się wybierać :\ to po prostu kawałek historii marii antoniny,wypełnionego szampanem i ubraniami. znam jej historię, czytałam wiele książek na jej temat i cholera mnie bierze, że powstał taki badziewny film.

aaa jeszcze Losta lubię, o.

lost był fajny do pewnego czasu, potem zaczęli to kręcić już tylko dla kasy z superprodukcji... ale i tak oglądam x)

uh...ja lubię wiele filmów. filmożerca jestem :P
może pare tytułów uda mi się wymienić...

mechaniczna pomarańcza, trainsportting, pulu fiction, dziewczyna z perłą, amadeusz, odmienne stany moralności, fanatyk, goodbye lennin, edukatorzy, kontrolerzy, głową w mur, tajemnica brokeback mountian, był sobie chłopiec

i napewno o czymś zapomniałam :P

Ja uwielbiam 'pokręcone' filmy..

Jestem ostatnio pod duzym wrażeniem "12 małp" i "Memento"

^O
12 małp tez mi sie strasznie podobało. :)

lubię filmy Lyncha, Almodovara, von Triera, Burtona, Allena, Jarmusha.

bez końca mogłabym oglądać Powiększenie i Casablancę.

najlepsze filmy jakie ostatnio oglądałam to Jak we śnie i Śniadanie na Plutonie. genialne.

jesli chodzi o filmy, to tak samo jak i ksiazki i muzyke - jestem uposledzona :lol:
ogolnie bardzo malo ogladam ale z tych co lubie (znow nic oryginalnego):
requiem dla snu
tanczac w ciemnosciach
6. zmysl

yyyyy aaaaaa uuuuu iiiiiii chwilowo wiecej nie pamietam, ale przeciez nie moze byc tego tak malo!!!!! napewno sobie przypomne, wtedy dopisze. tak. :lol:

ah! no i jeszcze przeambitne filmy produkcji wlasnej, czyli "ostrzezenie smierci" "bailamos" i "in the shadows (wrona)" :lol: :lol: :lol:

ooo, ambitnie ;d;d;d

jestem cofnięta jakoś, bo większosci nie oglądałam. ale przynajmniej wiem, co uzupełnić; d

o, przypomnialo mi sie: głosniej od bomb straaaaaasznie mi sie podobalo

Jak czytałam komentarze, to stwiedziłam, że coś nas łączy. oczywiscie oprócz Patrick'a.

Moje ulubione filmy:
- Armagedon (kocham ten film, szczególnie scene w ktorej facet siada na bombie i krzyczy "zawsze chcialem poczuc to cos miedzy nogami" ^^")
- Król Lew. :) (też płakałam na tym i tylko na tym, łatwiej sie przy książkach wzruszam, piękne... boskie sa hieny:
Hiena: Mufasa!
Skaza: Kto?
Hieny: YY... Mufasa... Mufasa - kiełbasa!
Do dzisiaj sie z tego smieje. xD
No i piosenka "Be prepared" - boska. ^^)
- Charlie i fabryka czekolady (nawet się pochwale, że gramy tą sztukę po angielsku i jestem Willy'm Wonką :])
- 2 części Piratów z Karaibów.
- V jak Vendetta (widok V w fartuszku jak smaży jajeczniczkę jest niezapomniany; bardzo podobała mi sie fabułą filmu, choc słyszałam, ze komiks lepszy)
- Władca Pierścieni (muszę się ze wstydem przyznac, że książek starego dobrego Tolkienia nie czytała, ale planuję to nadrobić; w związku z tym film mnei tak nie raził jak koneserów)
- Lost - również, i także musze stwierdzić, że straszna komercha z tego wychodzi. Ale i tak oglądam.
- no i oczywiscie "Herkules" - bajka (Hades jest fantastyczny! i te piosenki.. ^^
Hades: Kto mnie zgasił? - XD

***

Hades: Jestem Hades, pan podziemi, cześć, jak leci?

***

Filo: Tato!, poczytaj mi bajeczkę! Dawno, dawno temu... (śmiałam sie z tego przez jakieś dobre 5 minut XD")

No i również planuję się wybrać na Marię Antoninę. :]